LKS PUO WIŚNIOWA - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 9 gości

dzisiaj: 121, wczoraj: 119
ogółem: 1 780 217

statystyki szczegółowe

Aktualności

7 KOLEJKA

  • autor: arek_wolan, 2013-09-20 16:36

 

22.09.2013(NIEDZIELA) GODZ.11.00 BOISKO W WIŚNIOWEJ

 

PUO WIŚNIOWA - ZJEDNOCZENI GOŚCISŁAW 7-3 (3-3)

 

BRAMKI DLA PUO: ZBOCH, DYMITRUK, GROS, CHARYTANOWICZ, PATYK, MASNY, KMIEĆ

 

OPIS MECZU W ROZWINIĘCIU.

 

Dzisiejsze popołudnie w Wiśniowej przejdzie do historii, ale nie ze względu na mecz, o którym później, ale z powodu niespotykanej na tym szczeblu rozgrywek oprawy meczu. Kibiców, piłkarzy i sędziów powitała muzyka, następnie spikerka zaprezentowała składy obu drużyn, informowała też o strzelcach bramek, zmianach w trakcie meczu a co najważniejsze, zagrzewała naszą drużynę głośnym „JAZDA Z NIMI!!!”. Wisienką oprawy i zarazem niezłą frajdą dla najmłodszych kibiców było ich wyjście wraz z zawodnikami na prezentację przed meczową. Obrazek rodem z Champions League. Wszystko to zawdzięczamy młodej ekipie z Wiśniowej, która również prowadzi nasz fanpage na facbooku. Dzięki!!!!!

Relację z meczu najlepiej określić słowami z piekła do nieba. Dosłownie tak wyglądała gra PUO Wiśniowa. W pierwszej połowie jedynie pierwsze 15 minut wyglądało tak jak sobie tego życzą kibice, działacze i sami piłkarze. Kilka składnych akcji, ale brak wykończenia. Goście wytrzymali pierwszy napór i przeszli do kontrataku. Ich jedyną bronią w tym meczu były długie piłki z linii obrony, które raz za razem uruchamiały szybkie skrzydła ataku. Po jednej z takich akcji padła pierwsza bramka w meczu, 0-1. PUO pozbierało się i odpowiedziało bramką Marcina Z. który zamienił dośrodkowanie Janusza Masnego na bramkę strzałem głową. Jak się potem okazało to była najgroźniejsza broń naszego zespołu. Wydawało się, że wyrównanie doda nam skrzydeł. Nic bardziej mylnego, wróciliśmy do słabej gry, a Gościsław nas punktował i szybko zrobiło się 1-3. Zaczęły nam puszczać nerwy, chaos panował we wszystkich formacjach. Na nasze szczęście opanowanie przyszło w odpowiednim momencie. Kolejne dwie centry Janusza Masnego i dwie bramki dla PUO po strzałach głową, najpierw Łukasz, czyli nasz Pepe Guardiola, a tuż przed zejściem do szatni Marcin Gros, nasza ostatnia instancja w obronie, tym razem popisała się w ataku. Po tej bramce ogromna radość, primo: gol do szatni zawsze boli przeciwnika podwójnie, secundo: była to pierwsza bramka Marcina w barwach PUO Wiśniowa. Chłopie nareszcie!!!! Pierwsza połowa to kilka zmarnowanych sytuacji z naszej strony. Strzał Tomka Ch. odbija się od poprzeczki, lini i wychodzi w boisko. Gdyby wpadło, to braziliana stadiony świata. Zbyszek zamykając dośrodkowanie Janusza M. nie domyka piłki do dołu i piłka szybuje ponad bramką. To powinny być gole.

W szatni padło kilka ostrych słów, dobrze bo po przerwie wszystko wróciło do normy. Bardzo ważna była pierwsza bramka strzelona raptem kilka minut po wznowieniu gry. Autorem był Chary. Od tego momentu gra zaczęła się nam układać. Kolejne bramki były kwestią czasu. Na 5-3 strzela niezawodny Marek P. To kolejna bramka strzelona głową, w sumie 4 tego dnia. Mogło ich być więcej, ale Arek W. po dośrodkowaniu kilku metrów trafił w słupek. Na 6-3 strzela jubilat, Janusz Masny. Piękny strzał zza pola karnego. To był bardzo dobry mecz tego zawodnika w ataku (1 bramka + 5 asyst), o grze obronnej pogadamy na treningu. Wynik spotkania ustala Mariusz Kmieć vel „Bransoletka”, wykorzystując sytuację sam na sam. Swoje szanse zmarnowali także, człowiek ze Stali, który lobując bramkarza trafił w poprzeczkę oraz Mateusz M. który po ładnym zejściu od linii do środka uderzył za 16 metrów w słupek. W dniu dzisiejszym w naszej bramce stał Szymon Goździejewski, to był jego debiut w tym sezonie. Popisał się piękną paradą przy rzucie wolnym, wyciągnął zmierzającą w prawe okno piłkę.

Ten mecz powinien nasz dużo nauczyć, nie zawsze będziemy prowadzić od pierwszej do ostatniej minuty, będą zdarzały się słabsze momenty, ale ważne aby wyjść z nich jako cała drużyna obroną ręką. Drugi 45 minut właśnie takie były i za to wielkie słowa uznania. Do zobaczenia na treningach.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [722]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Wyniki

Mecze sparingowe

Reklama

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1
Wierzbianka Wierzbna - Boxmet Piskorzów
LKS GILÓW - Dabro - Bau Makowice
Ślęża Ciepłowody - PUO WIŚNIOWA
Zieloni Łagiewniki - Koliber Uciechów
Unia Złoty Stok - LZS Roztocznik
Bielawianka II Bielawa - Polonia Ząbkowice Śl
Cukrownik Pszenno - Delta Słupice
STEP Tąpadła - Wiry - Czarni Sieniawka

Reklama

        Sponsorzy klubu:

 


Wyświetl większą mapę