Niedziela 23.08.2015 godzina 11:00
LKS PUO - HERBAPOL STANOWICE 1:0
Bramka PUO: K.Puzio
Nowy sezon Serie „A” w Wiśniowej udanie otwarty. W dniu dzisiejszym zagraliśmy na własnym stadionie z niedawnym kolegą z klasy „B”, Herbapolem Stanowice. Zespół gości przyjechał do nas w roli lidera po pierwszej kolejce, kiedy to rozgromił zespół z Walimia 5-0.
Do spotkania podeszliśmy ze spokojem i respektem przed „liderem”, co było widać w pierwszej połowie. Graliśmy zdecydowanie lepiej, kontrolowaliśmy grę, natomiast Herbapol ograniczał się do kontrataków. Efektem naszej gry było kilka dogodnych sytuacji pod bramką „Roky-iego”. Całkiem dobrze wyglądała gra pary napastników, tj. Rutka i „ Kałasznikowa”, który wrócił do pierwszego składu. Obaj mieli swoje bardzo dogodne sytuacje. Rutek nie wykończył składnej akcji braci, Darek rozprowadził po prawej stronie Marcina, a ten w sprinterskim tempie dopadł do piłki i dograł do Rutka. Rafał jednak zamiast agresywnie umieścić piłkę w pustej bramce, czekał i został ograny przez obrońcę. Łukasz miał również sytuację 100%, przegrał jednak pojedynek jeden na jeden z bramkarzem, a dobitka była już zza linii. Na nasze szczęście to nie były jedyne okazje. Znakomite zagranie w narożniku pola karnego zrobił nasz nowy nabytek, Mateusz Łaba. Ograł dwóch obrońców, a że ten drugi faulował, to sędzia wskazał na 11 metr. Karny w profesorskim stylu wykorzystany został przez Krzyśka Puzio, który na nasze szczęście przedłużył kontrakt z PUO Wiśniowa.
Druga odsłona nie była już taka dobra w wykonaniu naszej drużyny. Goście wprowadzili dwóch, świeżych napastników i przystąpili do ataków. Goście nie grali wyjątkowej piłki, ale długimi piłkami i dośrodkowaniami siali zamęt w szeregach PUO. Po jednym z takich dośrodkowań znakomicie zaprezentował się nowy bramkarz Kuba Łaba, który wybronił strzał z głowy, który już wszyscy widzieli w bramce. Goście nie mieli już tak dogodnych sytuacji, ale po kilku dośrodkowaniach i zamieszaniu w polu karnym mogli doprowadzić do remisu. PUO natomiast groźnie kontratakowało. Kolejną sytuację dogodną miał Łuki, ale i tym razem nie pokonał bramkarza gości, kiks po dośrodkowaniu z prawej strony. Bardzo dobrze zaprezentował się Kamil Śliwa, wprowadzony w drugiej połowie mógł dwukrotnie pokonać golkipera gości. Najpierw jego silny strzał otarł się o poprzeczkę, a w doliczonym czasie gry, lob odbił się na tyle niefortunnie od suchej murawy, że ku zdziwieniu wszystkich minął bramkę.
Cieszą trzy punkty, ale niska skuteczność nieco martwi. Zamiast prowadzić spokojną grę przy wyniku 2-0 lub 3-0, do końca kibice obawiali się o wynik. Już w środę kolejna szansa na zwycięstwo, nasz zespół czeka mecz u beniaminka z Jugowa.
opis ZW
Informacje o kadrze PUO WIŚNIOWA1. ŁABA JAKUB
2. ZBOCH DARIUSZ
65" WDOWIAK ZBYSZEK
3. DZIDEK MARIUSZ
4. GAWRYSZEWSKI JAROSŁAW
5. ZBOCH MARCIN
6. ŁABA MATEUSZ (1 asysta)
65" ŚLIWA KAMIL
7. SZOKAŁO PATRYK
8. PLINTA GRZEGORZ
9. PUZIO KRZYSZTOF
10. RUTKOWSKI RAFAŁ
75" KĘDZIOR PRZEMYSŁAW
11. DYMITRUK ŁUKASZ
82" MASNY MACIEJ
Zawodnicy rezerwowi PUO WIŚNIOWA1. BARSZCZ MAREK
2. WOLAŃSKI ARKADIUSZ
3. TRACZ PIOTR
TRENING PONIEDZIAŁEK GODZ 18:45
ŚRODA MECZ W JUGOWIE 17:30 zbiórka 16:45